Słowo Ci daję

Skrzat

Gdy kot - kota nie goni
Idź ku fantazji się skłonić
Poprzenikaj, na wskroś
Wespół z kotem nieś jego kość

Myślisz budząc się ranem
Dumasz kiedy zasypiasz
Co też z dniem tym zastanę
A z nocą co przywitam?

Zawsześ bogatszy o dzień
I pełen nadziei na rano
Gdy słońce wpada przez sień
A księżyc Ci mówi - dobranoc

Bądź zawsze dnia ciekawy
Spełniony ciepłym wieczorem
Nowy dzień to nowe sprawy
Drzwi do nich stoją otworem.

Kotyperskie

Na pytanie (w ankiecie) - czy lubię koty
odpowiadam Tak.

Tak też odpowiadam, że rude
Rude, bom sam jest jak płomień

Rudzielec ma w urok, o tak
Jak gorejący jest krzak
Jest taki jakiś - wyjątkowy
I wszystko jedno skąd pochodzi

Mało to czarnych i białych
Albo też i innych maści
Przychodzi mi do głowy
Gdy temat ten rozważam

A jednak nie masz jak płomień
Co źródłem życia się zdaje
Rudzielec więc królem kotów
Na zawsze pozostanie.